Właśnie
postanowiłam zmienić sobie stronę startową na Google. W zasadzie sama
zachodzę w głowę, dlaczego dopiero teraz, skoro i tak zwykle używałam
jej jako wyszukiwarki. Jednak nie był to jedyny powód. Po prostu kiedy
wchodzę do Internetu, zwykle jest to spowodowane tym, że chcę się
odprężyć, w jakiś sposób zrelaksować, porobić coś czasem mniej, czasem
bardziej konstruktywnego, ale na pewno przyjemnego. Ostatnią rzeczą
jakiej wtedy pragnę jest irytacja i zażenowanie, ale niestety. Mam taki
nawyk, albo może to zboczenie przyszło-zawodowe, że w momencie, gdy
otwiera się przede mną serwis informacyjny, po prostu po kolei czytam co
jest. I ręce mi opadają, gdy widzę to, co widzę niemalże codziennie.
Oczom nie wierzę i siedzę z miną srającego na pustyni kota, niczym
bohater filmu "Nic śmiesznego" gapiąc się na talerz, siedzę i w głowie
mam tylko jedną myśl: "Co ja pacze?!"
Mało jest osób, które wiedzą jak wygląda człowiek, który wynalazł
szczepionkę, albo kim tak naprawdę byli Illuminaci. Natomiast kim jest i
jak wygląda niejaka, ostatnio bijąca rekordy popularności, Natalia S.,
wiedzą wszyscy. Wszelkie serwisy rozpisują się o niej, śledzą każde jej
mało ambitne poczynanie i cytują równie prymitywne wypowiedzi. Gdzie nie
spojrzę widzę ostatnio znajome napompowane usta, wybałuszone oczy
(swoją drogą radziłabym - w naprawdę dobrej wierze - zrobić pani S.
badanie tarczycy) i kaczy wyraz twarzy. W gazetach, w Internecie, w
telewizji... niedługo będę się bała otworzyć lodówkę, żeby i tam jej nie
zastać. Na próżno głowię się, czym ta pani wsławiła się na tyle, żeby
codziennie powstawały o niej dziesiątki nowych artykułów. Na pewno nie
inteligencją, ani elokwencją, ani żadnym talentem. Również z urodą jest
krucho, bo trudno w tym nawale silikonowego kiczu znaleźć coś
naturalnego. Przykre jest, że w dzisiejszych czasach stają się
celebrytami osoby, które są tak naprawdę nikim na każdej płaszczyźnie
życiowej. Albo osoby, które mordują swoje dzieci, a potem bezkarnie
brykają po świecie, a turyści robią sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia na
naszą klasę.
O pomstę do nieba woła też sposób pisania owych artykułów. Nie wiem
skąd się wzięli ci wszyscy pseudo-redaktorzy, ale czasami mam wrażenie
graniczące z przekonaniem, że nie mogli oni skończyć szkoły podstawowej,
a co dopiero studiów wyższych. Liczenie błędów ortograficznych,
interpunkcyjnych i stylistycznych popełnianych przez wyżej wspomnianych
stało się całkiem interesujące, bo z dnia na dzień nie próżnujący w tych
dyscyplinach autorzy biją swoje rekordy.
Jakie jeszcze fascynujące artykuły serwują nam popularne serwisy
informacyjne? A no na przykład o ciągle powiększających się biustach
znanych i lubianych gwiazd małego ekranu, o końcu świata, który według
naprawdę wielkich wizjonerów miał już nastąpić w tym roku jakieś
dwadzieścia razy, o tym, że komuś na plaży trochę obsunęły się spodnie i
dało się zauważyć kawałek niesłychanie seksownych stringów, albo o tym,
co zrobi bohater jednego z tysiąca popularnych tasiemców za
czterdzieści pięć odcinków.
Będąc dziennikarką mam nadzieję tworzyć dużo lepsze artykuły. Wiem
jednak, że całego świata nie zmienię i chłamu będzie w internecie pełno
zawsze. Mogę za to zmienić mój mały świat... po prostu nie czytając tych
bzdur :)
Inuś, dobrze, że znowu prowadzisz stronę, lubię czytać to, co piszesz. :) Niestety taki jest ten świat, że to, co piękne i wartościowe marnieje, a celebrowane są wartości płytkie i bezsensowne... "Dziwny jest ten świat". ;)
OdpowiedzUsuńMądrze prawisz. Tego typu informacje są naprawdę przytłaczające, ale co zrobić...Rzeczywistość niestety potrafi być rozczarowująca.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to cieszy mnie fakt, że postanowiłaś wrócić do prowadzenia bloga. Bardzo dobrze czyta się Twoje teksty. Czekam na kolejny wpis! :)
Dziękuję za komentarz na blogu i życzę Tobie wielu sukcesów!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńshentele.blogspot.com
Hahaha, dobrze napisane! Też irytuje mnie ta cała Natalka, nie wiem skąd ten bum na nią! Niestety, pełno w Internetach pseudodziennikarskiej szmiry, ale ja wierzę, że Ty to zmienisz! :) Zdolniacho :) Pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuń